7 lis 2014

Po przerwie...

Wracam, bo jest czas na oddech. Trochę tu nie wchodziłam głównie z powodu mojej nieumiejętności organizowania czasu. Pocztówek też nie wysyłałam ... ale otrzymałam przez ten czas 'aż' 2. Jedna wygrana w konkursie, druga od znajomej. Nie mam się, więc czym chwalić w zakresie pocztówek... Jedynie mogę powiedzieć, że właśnie dziś skończyłam pisać pracę na olimpiadę, wczoraj byłam w teatrze na występie Jerzego Kryszaka i było bardzo fajnie, w poprzedni weekend na 18-stce, a jutro idę na 1 urodziny 3 sióstr Kajetana. Później zamierzam leniuchować, aż do środy, kiedy znów zacznie się szkoła. Mimo, że październik dopiero się zaczął, czuje jednak, że szybko minie, a później oczywiście święta... I to właśnie buduje we mnie optymistyczne myślenie. Co do sprawy z butami to w końcu je dostałam, niedługo po tym jak opisałam ten przypadek tutaj. Buty nadal bardzo mi się podobają, dotarły całe i 'zdrowe', ale pewien niesmak został i zostanie. Niżej pocztówki, wrzucam i lecę spać, bo jutro znów rano pobudka. Miłego wieczoru i weekendu! :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz