Co do tego wyjazdu mogę także powiedzieć, że po raz pierwszy byłam we Wrocławiu i bardzo urzekło mnie to miasto, jego klimat, w przeciwieństwie do naszej stolicy, którą już odwiedzałam kilka razy i darzę raczej umiarkowaną sympatią.
Na zakończenie oczywiście kilka fotek z wycieczki, a w następnym poście pocztówek, których się trochę uzbierało, podczas mojej nieobecności na blogu. Szczególnie chcę się pochwalić widokówką z Izraela, gdyż ostatnio żadna kartka z dalekiego państwa mi się nie trafiła.
Miłego wieczoru!
I pogody.. :)
Ale dobre rzeczy jedliście! ;) Drugie zdjęcie jest genialne, bardzo mi się podoba - mam słabość do dużych okien, z takim właśnie widokiem! Śmieszne jest to selfi, jakie zrobiła sobie wiewiórka i uwieczniła swój brzuch :p
OdpowiedzUsuńŻyczę lepszej pogody podczas pobytu w Sopocie! :) bo w Łodzi obecnie pada deszcz...
Ojj dziękuję po raz drugi, bo kilka dni temu pisałam z komórki, ale jak widzę się nie wstawił komentarz. No deszczu trochę było, ale słoneczko na koniec też odwiedziło Sopot. Pozdrawiam gorąco! ;)
Usuń