Na początku już pragnę złożyć wszystkim czytającym spokojnych i radosnych świąt, a jutro raczej suchego dyngusa, patrząc może ze swojej perspektywy... no chyba, że ktoś chce to i mokrego! Dziś szybki post, czas wolny całkowicie mnie rozleniwił i pokażę jedynie pocztówki- jedna, którą 'zamówiłam' na facebooku u pewnej pani, przybyła z Watykanu, a drugą zaś z Rzymu oraz świąteczno-wiosenne motywy w moim domu. I nic więcej nie mam już do dodania....
Pozdrawiam
Też mam takiego żółtego kurczaczka :D
OdpowiedzUsuńKartkę z Watykanu również otrzymałam od Moniki - ta kobieta jest wielka! :)